Jak to gdzie? Oczywiście w III LO! Trzydziesty września. Hmm? Tak, drodzy panowie - to właśnie Wasze święto! Przez te 24 godziny jesteście najmądrzejsi, najprzystojniejsi i zarazem najbardziej zaradni. Trudno uwierzyć? A jednak... Jak podaje wikipedia Dzień Chłopaka "jest męskim odpowiednikiem Dnia Kobiet, z tym że świętują go raczej młodzi mężczyźni. Dziewczęta wręczają im wówczas drobne prezenty". Nasi 'młodzi mężczyźni' również zostali obdarowani takimi drobnostkami. Ale ile to nas kosztowało - oczywiście nie materialnie (chociaż... ;) ), a psychicznie, drodzy koledzy, to sobie nie wyobrażacie. Ciągłe ukrywanie się przed Waszymi 'gumowymi' uszami, które za wszelką cenę próbowały coś podsłuchać, jednostajne ulepszanie, i tak wspaniałego już pomysłu ? to tylko namiastka tego, co musiałyśmy przeżyć. Ale drogie Panie, nie tylko my mamy ciężkie życie, bo któż inny jak nie ?płeć brzydka? (bez obrazy panowie) nie zmrużyła oka przez całą, poprzedzającą ich święto noc, zastanawiając się, co tym razem wymyśliłyśmy? No właśnie... A pomysłów tego roku było naprawdę dużo. Wszystkie omawiane były, jak nietrudno się domyślić, tam gdzie nasi przystojniacy dostępu nie mają, a więc w damskich przebieralniach ? przed, po i w trakcie zajęć wychowania fizycznego.

Trzeba przyznać, że chłopcy tego dnia byli naprawdę widoczni. Jedni paradowali po korytarzu w koszulkach ?Własność dziewczyn z 2 c?, lub nieco bardziej humanistycznie, jak na profil matematyczno-fizyczno-informatyczny przystało z napisanym własnoręcznie, indywidualnym wierszem na plecach, jak to było w klasie 3 ?d?. Drudzy zaś chodzili z dumnie uniesioną głowa trzymając w ręku ogromną, gumową i na dodatek kolorową piłkę, na której widniały podpisy pomysłodawczyń. Niektórzy odznaczali się widocznością z kilkuset metrów, bo jak tu przeoczyć 22 RÓŻOWE balony napełnione helem? Połykanie gazu przez ich właścicieli doprowadziło do łez nawet Pana Profesora, który zawstydzony musiał opuścić salę. Oprócz tego, chłopcy z 2 ?d? otrzymali ręcznie malowane kubki, w które dziewczęta włożyły naprawdę dużo serca. Przez chwilę czuliśmy się jak na dzikim zachodzie, ponieważ na każdym wolnym kawałku ściany wisiały plakaty ?WANTED?, czyli listy gończe za przystojniakami z klasy 2A. Nie tylko to jednak sprawiło, że przenieśliśmy się w czasy westernów, gdyż kolejnym oryginalnym prezentem były kowbojskie kapelusze z wąsami ? tak w razie, gdyby któryś z panów nie posiadał jeszcze swoich. A jeśli już mowa o wehikule czasu... Kto powiedział, że w XXI wieku Polska nie posiada swojego króla? Nic bardziej mylnego. W naszej szkole było ich nawet kilku - demokratycznie wybranych ze wszystkich mężczyzn przez dziewczyny. Koledzy obdarowani zostali bowiem koroną ? jednoznacznym symbolem władcy.

To jednak tylko te najbardziej rzucające się w oczy pomysły ? niektórzy, nieco bardziej skromni, na przykład zaprosili swoich przystojniaków na pizze. Z całą pewnością był to dla naszych wspaniałych mężczyzn udany i niezapomniany dzień. Oby było ich jak najwięcej!