Z wielkim bólem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej koleżanki, Magdaleny Malinowskiej. Z długą i ciężką chorobą walczyła od trzech lat, z wiarą i nadzieją na jej pokonanie. Po roku leczenia powróciła do pracy z młodzieżą, bo było to nie tylko jej pasją, ale jak sama mówiła praca nie pozwalała, aby choroba stała się jedynym wyznacznikiem każdego dnia. Najbliższa rodzina i praca w szkole były dla niej najważniejsze, stąd czerpała nadzieję i temu też poświęciła swój czas. Uczyła do końca, póki choroba nie pozbawiła jej resztek sił.
Pani Magdalena Malinowska rozpoczęła pracę w III Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego 1 września 2005 r. jako nauczycielka fizyki, zaraz po ukończeni u studiów magisterskich na Wydziale Fizyki i Chemii Uniwersytetu Łódzkiego. Przez 15 lat uczyła tego trudnego przedmiotu, przekazując uczniom nie tylko wiedzę ale i zamiłowanie do nauki i poznawania świata fizyki. Była nie tylko obowiązkowa, Ona uczyła z zamiłowaniem. Lekcje i klasówki nie oddalały jej od uczniów, ale budowały dodatkową więź i zrozumienie. Mimo tak młodego wieku, a może dzięki niemu, relacje z wychowankami pozostały trwałe i ważne dla obu stron.
Straciliśmy nie tylko bardzo dobrą nauczycielkę, ale wspaniałą koleżankę. Jej szczery uśmiech i zapał do pracy były ozdobą pokoju nauczycielskiego. Walcząc z nieubłaganą chorobą, pokonując wszystkie piętrzące się trudności i wyzwania uczyła nas jak cieszyć się życiem.
Będzie nam Jej bardzo brakowało.
Straciliśmy nie tylko bardzo dobrą nauczycielkę, ale wspaniałą koleżankę. Jej szczery uśmiech i zapał do pracy były ozdobą pokoju nauczycielskiego. Walcząc z nieubłaganą chorobą, pokonując wszystkie piętrzące się trudności i wyzwania uczyła nas jak cieszyć się życiem.
Będzie nam Jej bardzo brakowało.